W 1998 roku podjęliśmy decyzję o wejściu na giełdę. Nie potrzebowaliśmy kapitału. Natomiast firma rozrosła się, zatrudnialiśmy kilkaset osób, mieliśmy obroty idące w wiele milionów dolarów. Na dorocznym spotkaniu kadry managerskiej w Zakopanem młodzi współpracownicy wywarli na mnie presję, przekonując, że musimy stać się spółką giełdową, aby uzyskać niezbędny prestiż na rynku po to, by dalej się rozwijać. Wraz z decyzją o wejściu na giełdę stwierdziłem, że nie da się dalej kierować firmą z tylnego siedzenia i podjąłem decyzję o rezygnacji z pracy w uczelni. Skończył się początkowy pionierski okres budowy firmy. Staliśmy się pełnowymiarową korporacją.
Akcje serii D Comarch zadebiutowały na rynku wolnym Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Od 1 do 5 lutego 1999 roku odbyła się, zakończona sukcesem, subskrypcja na akcje serii D Comarch.
Cena debiutu oznaczała, że inwestorzy wycenili Comarch na 230 milionów PLN. Dzięki temu wynikowi Comarch znalazł się wówczas w piątej dziesiątce największych pod względem wartości firm giełdowych. Był to spektakularny początek.
W roku 1999 Comarch otrzymał nagrodę "Byki i Niedźwiedzie" przyznawaną przez redakcję gazety "Parkiet" spółkom, które istotnie wpływają na kształt polskiej giełdy papierów wartościowych. Comarch otrzymał ją za najlepszy debiut giełdowy.
Na zdjęciach władze spółki Comarch podczas debiutu giełdowego w Warszawie, w 1999 roku. Na fotografiach znaleźli się prof. Janusz Filipiak, przewodnicząca Rady Nadzorczej Elżbieta Filipiak, ówczesny prezes GPW w Warszawie - Wiesław Rozłucki.
Na zdjęciach także zachowany prospekt emisyjny.
Podsumowaniem 20-letniej obecności Comarch na giełdzie może być nagroda „Byki i Niedźwiedzie” redakcji gazety „Parkiet”. Tytuł „Prezesa roku” otrzymał w 2018 roku profesor Janusz Filipiak. Kapituła wyróżniła profesora Filipiaka za konsekwentny rozwój spółki Comarch.