Czy w Polsce ubrania zalegają na internetowych półkach?
Producenci marek odzieżowych solidarnie mówią, że w ostatnich miesiącach odczuwają wpływ zakazu handlu niedzielnego na wyniki sprzedaży. Jednocześnie dodają, że ruch mocno przesuwa się do handlu w sieci. Podobne tendencje przedstawiają wyniki badania przeprowadzonego przez Kantar TNS i firmę informatyczną Comarch „Przyszłość zakupów. Najważniejsze trendy w sprzedaży detalicznej Fashion”.
Raport pokazuje jak swoje nawyki zakupowe będą zmieniać klienci w Polsce i bardziej wykorzystywać internet przy zakupie ubrań i butów. Zresztą podobnie jak w kilku innych krajach europejskich: Anglii, Holandii, Niemczech, Szwajcarii i we Włoszech.
Internetowa studnia informacji
Dla wielu konsumentów internet to nie tylko miejsce na zakupy, to również źródło inspiracji modowych oraz informacji o produktach. Według wyników badania 66 proc. ankietowanych wybiera zakupy w sklepie stacjonarnym, ale 25 proc. z nich wertuje wcześniej internet w poszukiwaniu opinii, promocji i rabatów. Z kolei konsumenci, którzy wybierają sklepy online, czyli 33 proc. przepytanych osób, często wcześniej sprawdza podobne produkty w sklepach tradycyjnych. Aż 21 proc. wcześniej kieruje się do sklepów tradycyjnych, aby sprawdzić jak dana rzecz prezentuje się w rzeczywistości. Tylko 12 proc. ankietowanych dokonuje zakupów w sieci, bez wcześniejszego rozeznania.
– Klienci lubią przymierzyć dany produkt, sprawdzić jego jakość i sposób wykonania, potocznie mówiąc - „zobaczyć jak leży”. Dlatego zanim go kupią w sieci, często po niższej cenie, kierują się najpierw do sklepu tradycyjnego. Jednak w związku z wprowadzeniem zakazu handlu w niedzielę obserwujemy wyraźny trend ucieczki klientów do internetu. Według raportu Kantar TNS i Comach, ogół transakcji w internecie wzrośnie z 33 do 41 proc. Jest kilka powodów takich zmian, z jednej strony klienci doceniają wygodę zakupów z sieci, zaś z drugiej, producenci czy sieci handlowe oraz dystrybutorzy sami przekierowują ruch do sklepów internetowych, kusząc konsumentów darmowymi przesyłkami, wymianą czy zwrotami zakupionych towarów. Jak widzimy handel w sieci napędzają obie strony – mówi Witold Podgórski, product manager Comarch ERP Retail.
Płeć a zachowania konsumentów
Przyjrzyjmy się trochę bliżej zachowaniom klientów. Czy kobiety i mężczyźni w ten sam sposób podejmują decyzje co do kanału, w którym robią zakupy? Według raportu Kantar TNS i Comarch kobiety częściej niż mężczyźni dokonują zakupów w internecie. 35 proc. ogółu decyzji zakupowych podejmowanych przez kobiety, to zakupy w sieci a reszta to sklepy tradycyjne. Dla porównania – 30 proc. mężczyzn decyduje się na zakupy online, reszta kieruje się do punktów stacjonarnych.
– W tej grupie są też klienci, którzy korzystają tylko i wyłącznie ze sklepów internetowych. Co czwarta przepytywana kobieta robi zakupy w sieci bez uprzedniej wizyty w sklepie stacjonarnym, podczas gdy tylko 17 proc. mężczyzn decyduje się na tak spontaniczne transakcje – uzupełnia Witold Podgórski z Comarch
Co kraj to obyczaj
A teraz zobaczmy jak geograficznie rozkładają się preferencje i zwyczaje zakupowe. Mimo coraz większej dostępności sklepów internetowych, to niezależnie od kraju zakupy z branży modowej chętniej dokonywane są w sklepach stacjonarnych. Wśród przebadanych narodów to Niemcy i Holendrzy przodują w zakupach online z wynikiem odpowiednio 36 proc. i 35 proc. dokonywanych transakcji, podczas gdy w Szwajcarii tylko 28 proc. konsumentów decyduje się na zakupy w internecie. Na trzecim miejscu są Brytyjczycy z wynikiem 34 proc., dalej Polacy (32 proc.) i za nimi Włosi (31 proc.).
Polacy nie będą w przyszłości korzystać z wirtualnych butików
Raport pokazuje również różnice pomiędzy krajami w perspektywie pięciu lat. I znowu „wygrywają” Niemcy. Według niemieckich konsumentów zakupy online będą stanowić w przyszłości blisko połowę, 49 proc., wszystkich dokonywanych transakcji kupna. Wśród Brytyjczyków oraz Holendrów odpowiedziało podobnie 45 proc. respondentów, w Szwajcarii 43 proc, we Włoszech 39 proc. i tylko 38 proc. Polaków.
– Wyniki tego badania pokazują, że we wszystkich ankietowanych krajach dominuje opinia o wzroście tendencji zakupowych online. Szczególnie konsumenci ze Szwajcarii, Niemiec i Wielkiej Brytanii zamierzają w przyszłości kupować w internecie. Polacy wciąż są niechętni do tego typu transakcji, ale myślę, że to głównie z powodu wciąż małej oferty handlowej i benefitów w porównaniu z krajami starej Europy – podsumowuje Witold Podgórski.