Mobilność i wirtualna rzeczywistość w biznesie

Wirtualna rzeczywistość z impetem wchodzi na biznesowe salony. Premierę swoich rozwiązań miały już największe tuzy świata IT: Amazon, Google, Intel i Microsoft. Z botami eksperymentuje również Comarch, który stara się dotrzymać kroku gigantom informatycznym i mocno stawia na innowacje. Wyniki badań przeprowadzonych przez firmy analityczne pokazują, że rynek wirtualnej rzeczywistości rodzi się na naszych oczach i w ciągu kilku lat wyrośnie na dorodne dziecko.

Według Digi-Capital, firmy badawczej mobilnego internetu, wirtualnej rzeczywistości i gier komputerowych, wartość rynku rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości osiągnie wartość 150 mld USD w 2020 roku. Obecnie wynosi ok. 20 mld USD. Ciekawe założenia przyjęto również, jeżeli chodzi o aktywnych użytkowników VR. W 2018 roku Kzero spodziewa się ich 171 mln, co oznacza wzrost o 80 mln w porównaniu z 2017 rokiem.

Skąd takie prognozy? Popularyzacja urządzeń mobilnych spowodowała, że nowoczesne technologie stały się dostępne dla każdego. Drugim dnem sukcesu VR-u i rozwiązań mobilnych jest chęć użytkowników do posiadania stałego dostępu do informacji za pośrednictwem internetu. Za preferencjami klientów muszą podążać firmy z branży rozrywki, turystyki, bankowości i handlu.

Zakupy w stylu „couch potato”

W sklepach internetowych możemy kupić niemal wszystko: od etui na telefon przez kosmetyki aż po egzotyczne przyprawy z najdalszych zakątków świata. Mimo że pierwszym sklepom internetowym nie wróżono powodzenia, ich liczba stale rośnie – szacuje się, że jest już ich w Polsce 20-25 tys. Z badania przeprowadzonego w sześciu krajach europejskich (Polska, Niemcy, Szwajcaria, Holandia, Wielka Brytania i Włochy) na zlecenie Comarch wynika, że już co trzeci Polak wybiera w sieci sprzęt AGD i RTV oraz odzież, a jedna czwarta Polaków kupuje meble, artykuły wyposażenia wnętrz, narzędzia oraz akcesoria ogrodnicze bez wychodzenia z domu, prawdopodobnie siedząc na kanapie, może już kupionej w e-sklepie IKEA. A jak to będzie wyglądało za kilkanaście lat…? To samo badanie pokazuje, że w 2030 roku ilość kupujących artykuły AGD i sprzęt RTV wzrośnie do ponad 40 proc., a ponad 35 proc. klientów będzie szukać ubrań tylko przez internet.

Drogowskazy wbudowane w smartfony

Smartfony i tablety nie są już tylko przedmiotem codziennego użytku do rozrywki i zdobywania wiedzy o świecie, ale też ważnym elementem cyklu zakupowego. Stajemy się coraz bardziej mobile-savvy, czyli konsumentami doświadczonymi i świadomie wykorzystującymi potencjał swoich urządzeń mobilnych. Podczas wizyty w sklepie chcemy otrzymywać spersonalizowane oferty, szukamy pożądanego produktu, używając nawigacji GPS, oczekujemy również, że na naszych smartfonach będą pojawiać się powiadomienia o promocjach i zniżkach, jeżeli będziemy akurat w pobliżu sklepu czy punktu usługowego

Ankietowani wspomnianego badania przeprowadzonego na zlecenie Comarch zostali zapytani o ich nastawienie do korzystania z usług mobilnych podczas zakupów. Wyniki potwierdzają tezę, że smartfon jest mobilnym drogowskazem w handlowym ruchu ulicznym. Aż 44 proc. Polaków jest zainteresowana otrzymywaniem spersonalizowanych ofert, a 55 proc. korzysta w sklepie z nawigacji wbudowanej w telefonie komórkowym, aby znaleźć drogę do poszukiwanego produktu. Comarch zapytał również klientów, czy chcą otrzymywać spersonalizowane oferty, gdy znajdują się w pobliżu sklepu. Co czwarty Polak odpowiedział twierdząco. Te wyniki pokazują, że rynek jest w fazie rosnącej digitalizacji, co jest pochodną zmian preferencji klientów, dążących do większej wygody przy dokonywaniu zakupów.

Mobilni asystenci za sklepowymi ladami

Klienci oczekują od firm pełnej cyfryzacji. Dostęp do zakupów online, nawet w połączeniu z możliwością odbioru produktów w sklepie tradycyjnym, już wkrótce nie wystarczy konsumentom. Tradycyjni sprzedawcy zostaną zastąpieni osobistymi cyfrowymi doradcami, a w miejsce kas powstaną cyfrowe stanowiska albo punkty, gdzie płatności będą dokonywane za pośrednictwem telefonu. Taką wizję, niczym z filmów science-fiction czy twórczości Stanisława Lema, rozsiewają sami konsumenci. I znowu powołując się na wyniki badania Comarch: aż 86 proc. respondentów uważa, że w 2030 roku możliwość mobilnej płatności bądź usługi cyfrowe wyprą tradycyjne POS-y. Idąc jeszcze dalej w kierunku wizji pełnej digitalizacji zakupów, polski producent IT zapytał ankietowanych, czy wyobrażają sobie, że tradycyjni sprzedawcy zostaną zastąpieni przez cyfrowych doradców. 61 proc. respondentów uważa, że to całkiem realne.

Przyjazne boty przychodzą z pomocą

Fakt, że smartfon stał się urządzeniem, które przez ostatnie lata zdominował świat informatyki, jest niezaprzeczalny. Jednak „ewolucja” nowoczesnych technologii trwa, a ich oblicze się zmienia. Do akcji wkraczają teraz boty-osobiści asystenci, czyli interfejsy sterowane głosem lub tekstem. Firmy informatyczne podgrzewają atmosferę i co rusz wprowadzają na rynek nowe rozwiązania: liderem jest Amazon, którego bot Alexa szturmem zdobywa rynek, zaraz za nim jest Google i jego asystent Lucky. Firma Comarch dołączyła do tego elitarnego grona i w lutym tego roku podczas konferencji Finnovate w Londynie zaprezentowała światu Myrę — bota, który pomoże zarządzać finansami…podczas podróży samochodem.

Głównym zadaniem Myry ma być wsparcie w zdalnym zarządzeniu majątkiem i inwestycjami. „Naturalnym domem” bota jest smartfon, na którym działa domyślnie, pozostając w uśpieniu aż do momentu, gdy wsiądziemy do auta. Wtedy budzi się, przełącza na samochodową jednostkę centralną i zaczyna mówić. Sterowany głosowo interfejs umożliwia inwestorom kontrolę swojego majątku, sprawdzenie branżowych nowości czy też cen akcji bez odrywania wzroku od drogi.

Brzmi jak science-fiction? Ale to już się dzieje! Usługi oparte o VR są na porządku dziennym: sklepy umożliwiają wirtualną przymiarkę ubrań, dobór koloru ścian w mieszkaniu czy też aranżację wnętrz przy użyciu  aplikacji, która sprawdza jak dany mebel będzie prezentował się w domu. Takie rozwiązania znacząco przyczynią się do poprawy jakości życia codziennego każdego z nas, a dodatkowo staną się dźwignią handlu. Ważne jest jednak, aby każde z przyszłych rozwiązań służyło człowiekowi.

Marek Wiśniewski