Ulga inwestycyjna na robotyzację firm
- Opublikowano
- 5 min czytania
W Polsce robotyzacja przemysłu produkcyjnego wciąż nie prezentuje się konkurencyjnie w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Dla przykładu w 2018 r. na 10 tys. osób pracujących w przemyśle w Niemczech przypadało 338 robotów, podczas gdy w Polsce były to zaledwie 42 roboty. Mamy zatem w czym gonić naszych zachodnich i południowych sąsiadów. Wychodząc naprzeciw temu problemowi Ministerstwo Rozwoju we współpracy z Ministerstwem Finansów pracują nad kolejną ulgą podatkową, która ma promować robotyzację przemysłu produkcyjnego.
Robotyzacja przemysłu: nowe rozwiązania podatkowe
Obecna pandemia i zmiany demograficzne mocno dają do myślenia przedsiębiorcom, których funkcjonowanie w dużej mierze zależne jest od pracy ludzkiej. Poszukują oni nowych rozwiązań, które mogą zastąpić pracę ludzką i będą odporne w przyszłości chociażby na powtórkę pandemii z 2020 r. Co więcej, z danych statystycznych wynika, że do 2030 r. liczba pracowników w Polsce ma zmniejszyć się aż o 2 mln.
Najprostszym rozwiązaniem wydaje się dążenie do zastępowania ludzi robotami. Na szczęście roboty nie zastąpią jeszcze człowieka we wszystkich funkcjach, ale na pewno mogą to zrobić w części w przemyśle produkcyjnym.
Z uwagi na sytuację gospodarczą w Polsce robotyzacja produkcji dalej przerasta możliwości finansowe wielu przedsiębiorców. Dlatego też Ministerstwo Rozwoju we współpracy z Ministerstwem Finansów postanowiło rozpocząć prace nad nową zachętą podatkową w postaci ulgi na robotyzację, przeznaczonej głównie dla branży produkcyjnej. Planuje się wprowadzenie tej ulgi już od początku 2021 r.
Szacuje się, że nowa ulga podatkowa pozwoli na sfinansowanie 10% wydatków na takie roboty produkcyjne. Dzięki temu wzrośnie wydajność produkcji, obniżą się jej koszty oraz poprawi się jakość i elastyczność produkcji. To w konsekwencji przełoży się na konkurencyjność polskich przedsiębiorców produkcyjnych na arenie międzynarodowej.
Szacunki pokazują też, że dzięki tej uldze 2,5 krotnie zwiększy się liczba robotów w Polsce, a wprowadzenie jej będzie łącznie kosztować budżet państwa ok. 150 mln zł w pierwszym roku jej obowiązywania.
Założenia nowej ulgi na robotyzację
Nowa ulga na robotyzację ma być przeznaczona głównie dla przemysłu produkcyjnego, a w swojej strukturze być rozwiązaniem zbliżonym do obowiązującej już ulgi B+R. Z tą podstawową różnicą tylko, że przedsiębiorcy będą uprawnieni do dodatkowego odliczenia 50% (zamiast 100%, co ma miejsce w przypadku ulgi B+R) kosztów kwalifikowanych robotyzacji.
Nowe rozwiązanie będzie przeznaczone dla wszystkich przedsiębiorców, bez względu na ich wielkość i branżę, w której działają.
Co ważne, nowa ulga nie będzie rozwiązaniem bezterminowym, tj. ma obowiązywać tylko przez okres 5 lat, począwszy od 1 stycznia 2021 r.
Jeżeli chodzi o formę rozliczenia, to zgodnie ze wstępnymi informacjami koszty na robotyzację przedsiębiorcy będą mogli odliczyć już w ciągu roku podatkowego, a w momencie składania rocznego zeznania podatkowego dokonają dodatkowego odpisu. Dzięki temu korzyści z nowej ulgi będą odczuwalne już w trakcie roku podatkowego, na moment płatności zaliczek na podatki dochodowe (w przeciwieństwie do ulgi B+R i IP Box, które są rozwiązaniami stosowanymi dopiero na koniec roku podatkowego).
Definicja robota przemysłowego
Proponowana definicja robota przemysłowego zostanie zawarta zarówno w ustawie o PIT, jak i ustawie o CIT. Zgodnie z nią robot przemysłowy oznacza maszynę dla zastosowań przemysłowych, która jest automatycznie sterowana, programowalna i wielozadaniowa. Może być stacjonarna lub mobilna. Maszyna taka ma posiadać co najmniej 3 stopnie swobody (tj. jest w stanie poruszać się w prawo, lewo, do góry, do dołu, czyli ma stopień swobody odwzorowujący nadgarstek), a także właściwości manipulacyjne i lokomocyjne. Dodatkowo ma spełniać warunki dotyczące w szczególności integracji i wymiany danych z innymi maszynami.
Na pierwszy rzut oka definicja wydaje się skomplikowana. Ciekawe jak będzie wyglądał proces weryfikacji tych przesłanek przez urzędy skarbowe, które z reguły nie posiadają tak technicznej wiedzy?
Co istotne, nowa ulga na robotyzację z założenia ma obejmować tylko nowe roboty przemysłowe. To znacznie ograniczy zakres stosowania tej ulgi. Na pewno wystąpią sytuacje, w których podatnicy będą kupować innowacyjne, ale używane roboty przemysłowe albo roboty prototypowe, po części już używane. Pytanie co w przypadku takich jednostek?
Koszty kwalifikowane – co będzie można rozliczyć?
Na chwilę obecną proponuje się wprowadzenie następujących podstawowych kategorii kosztów kwalifikowanych możliwych do rozliczenia w ramach ulgi na robotyzację, tj. kosztów:
- zakupu lub leasingowania nowych robotów i kobotów,
- zakupu oprogramowania,
- zakupu osprzętu (np. torów jezdnych, obrotników, sterowników, czujników ruchu, efektorów końcowych),
- zakupu urządzeń bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP),
- szkoleń dla pracowników, którzy będą obsługiwali nowy sprzęt.
Podsumowanie
Jeżeli ulga na robotyzację zostanie wprowadzona terminowo, to z nowym rokiem polscy przedsiębiorcy będą mieli możliwość korzystania z bardzo wielu ciekawych zachęt podatkowych mobilizujących polską gospodarkę w zakresie innowacyjności (tj. ulga B+R, IP Box czy również planowana do wprowadzenia ulga na prototyp - wspomagająca przeniesienie pomysłu na język praktyki i produkcji).
Zachęty podatkowe są dosyć przystępną formą pomocy przedsiębiorcom. Są dużo mniej skomplikowane niż biurokratyczne procesy związane z uzyskiwaniem finansowania, np. w formie dotacji.
Na pewno trzeba pochwalić pomysł wprowadzenia nowej ulgi na robotyzację i generalny trend do wspierania polskiej innowacyjności dzięki ulgom podatkowym. Daje nam to perspektywy do rozwoju gospodarczego. Ważne jednak, aby przepisy nowej ulgi na robotyzację były skonstruowane tak, by zapewnić możliwość korzystania dużemu kręgowi przedsiębiorców. Polska ma już za sobą kilka lat obowiązywania różnego rodzaju ulg i zachęt podatkowych w podobnych zakresach. Dobrze, aby skorzystać z dotychczasowych doświadczeń i skonstruować nowe przepisy w możliwie jak najbardziej przystępny sposób.
Urszula Uchmańska, menadżer w zespole doradztwa podatkowego CRIDO.
Skomentuj
Brak komentarzy