„e-Zdrowie. Pacjent a placówka – różnice potrzeb, oczekiwań i możliwości”. Rozmawiamy z Andrzejem Lejczakiem
Jakie są potrzeby placówek opiekuńczych w zakresie opieki zdrowotnej? Jaki jest aktualny stan telemedycyny w domach opieki? Co warto usprawnić? Odpowiedzi na te pytania i dużo dużo więcej znajdziesz w bezpłatnym raporcie „e-Zdrowie. Pacjent a placówka – różnice potrzeb, oczekiwań i możliwości”, który niedawno pojawił się na naszej stronie internetowej.
Materiał został opracowany wspólnie z firmą ConQuest Consulting. Jedną z zastosowanych metod badawczych były wywiady pogłębione z ekspertami branży. Zachęcamy do zapoznania się z kolejnym z nich. Naszym rozmówcą był Andrzej Lejczak, Prezes Zarządu Krajowej Izby Domów Opieki.
Jakie są według Pana obecnie najistotniejsze potrzeby i oczekiwania mieszkańców domów opieki oraz placówek medycznych?
Palącym problemem szczególnie w sektorze opiekuńczym jest szybki i nieograniczony dostęp do diagnostyki oraz usług specjalistycznych, które można by realizować niezwłocznie. Wiemy, że sektor opieki zdrowotnej w Polsce od wielu lat się rozwija, natomiast wiemy też, gdzie są jego słabe strony. Uważam, że głównie, jeżeli chodzi o sektor opieki zdrowotnej, mamy problem w zakresie procedur związanych ze świadczeniem usług POZu. Ostatnio opracowaliśmy raport, w którym przebadaliśmy 35 domów opieki z całej Polski, w zakresie procedur lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i pielęgniarek, ponieważ każdy pracownik zgłoszony jest do POZ i jest on dla niego źródłem świadczeń zdrowotnych. Najistotniejsza potrzeba dzisiaj to szybki i nieograniczony dostęp do procedur związanych z diagnostyką specjalistyczną, ale również z podstawowymi zakresami pracy lekarza i pielęgniarki POZ.
Jakie są według Pana mocne strony polskiej opieki medycznej (zarówno placówek medycznych, jak i mieszkańców domów opieki)?
Zauważamy od pewnego czasu, że domy opieki zaczynają wypełniać misję, którą można nazwać „profilowanie się w zakresie usług fizjoterapeutycznych”, czyli rehabilitacji leczniczej. Bierze się to z tego, że mamy lukę w systemie. Szczególnie myślę w tym przypadku o pacjentach poudarowych i rehabilitacji neurologicznej i rehabilitacji po zabiegach ortopedycznych, a zwłaszcza po zabiegach stawu biodrowego. Mamy niewielkie dofinansowanie na rehabilitację poszpitalną wczesną i ono właściwie funkcjonuje w zakresie 2-3 tygodni usprawniania takiego pacjenta. Jeżeli mamy do czynienia z pacjentem, który jest zaawansowany wiekowo, to środki w ramach wspomnianego funduszu rehabilitacyjnego mogą być niewystarczające. Tworzy się obecnie profesjonalne centra fizjoterapii neurologicznej dla pacjentów poudarowych, którzy potrzebują opieki krótkoterminowej oraz długoterminowej. Głównym trendem, który dzisiaj obserwujemy w kontekście wyspecjalizowania pewnych procedur, jest stawianie na bardzo profesjonalną fizjoterapię, często połączoną z bardzo nowoczesnymi technologiami w placówkach opiekuńczych.
Jakie są według Pana najistotniejsze innowacje oraz rozwiązania technologiczne w zakresie opieki medycznej w ostatnich latach?
Czasami innowacje są innowacjami tylko przez rok, a później przestają być nowe i wystarczające. Wiele firm i usługodawców zaczyna dostrzegać, że trzeba stworzyć usługę „szytą na miarę” osoby starszej, również przebywającej w placówce opieki długoterminowej. Jest to zwykle osoba późnej starości, obarczona wielochorobowością. VR jest obecnie najbardziej innowacyjnym rozwiązaniem w opiece medycznej, a szczególnie jego wykorzystanie w fizjoterapii. Tego typu koncepty już są w miarę popularne, szczególnie za granicą. Polskie firmy także zaczynają pokazywać bardzo ciekawe projekty pod kątem rehabilitacji poznawczej chorego oraz do leczenia depresji. Dzięki zastosowaniu okularów VR oraz aplikacji i programów, które mogą zarówno wspomagać rehabilitację stacjonarną, jak również być uzupełnieniem terapii zajęciowej realizowanej w placówce opiekuńczej, uzyskujemy coraz lepsze wyniki w zwalczaniu wcześniej wspomnianych chorób.
Jakich rozwiązań technologicznych brakuje obecnie w placówkach opieki zdrowotnej? Co mogłoby usprawnić proces leczenia oraz diagnostykę mieszkańców domów opieki?
Dzisiaj brakuje nam systemowego podejścia, zarówno do tworzenia, archiwizowania, jak i realizowania dokumentacji medycznej. W domach opieki obecnie to w ogóle nie funkcjonuje. Ponadto brakuje digitalizacji i komputeryzacji placówek. W placówkach opiekuńczych brakuje wdrożeń technologicznych, które już pojawiają się od kilku lat w szpitalnictwie. Wciąż czekamy na najnowsze technologie, ponieważ też będą bardzo potrzebne i menedżerowie będą musieli się nauczyć z nich korzystać. To da nam wartość dodaną, która wspomoże lepsze leczenie.
Jakie obszary wymagają zmian w obecnie stosowanych systemach zarządzania dokumentacją/informacją w placówkach medycznych?
Jesteśmy na niskim poziomie digitalizacji danych. Na dzień dzisiejszy administratorem archiwizującym dane jest menedżer placówki. Wszystkie dane zgromadzone przez pacjenta są w posiadaniu lekarza POZ i on jest odpowiedzialny za leczenie pacjenta domu opieki. Grono działań należy skierować w stronę lekarzy POZ, aby im ułatwić pracę.
Jakie według Pana obszary wymagają zmian/usprawnienia w obecnie funkcjonującej szeroko pojętej telemedycynie?
Telemedycyna na dzień dzisiejszy nie zaistniała w placówkach opiekuńczych. Wciąż czekamy na pierwsze wdrożenia w tym zakresie. Wielu lekarzy rodzinnych realizowało teleporady podczas pandemii. Natomiast w zakresie specjalistki i diagnostyki telemedycyna nie istnieje.
Jak ocenia Pan funkcjonalność dostępnych aplikacji przeznaczonych do zarządzania stanem zdrowia mieszkańców domów opieki oraz opieką nad nim?
Aplikacje do nadzorowania parametrów życiowych mogłyby znaleźć zastosowanie w użyciu przez opiekuna mieszkańca domu opieki. Osobie w wieku starości ciężko jest korzystać ze smartwatchy, aplikacji i telefonów, natomiast przystosowanie najnowszego oprogramowania diagnostycznego powinno być ukierunkowane na opiekunów. To oni są nośnikiem informacji i będą je zbierać, ponieważ mają uprawnienia do diagnostyki funkcji życiowych, takich jak saturacja, czy badanie ciśnienia tętniczego. Gdyby aplikacje były dopasowane do nich, to personel robiłby cyklicznie pomiary i mielibyśmy świetną bazę danych dla lekarzy POZ i specjalistów. Można na tej podstawie tworzyć karty pacjentów wraz z zaznaczeniem trendów. Byłoby to również świetne narzędzie do komunikacji z rodziną. Wszyscy by byli lepiej poinformowani o stanie zdrowia pacjenta. Również bezpieczeństwo pacjenta i spokój rodziny byłyby na wyższym poziomie. Podsumowując, powinniśmy stworzyć trójkąt, w którym będą trzy wierzchołki: mieszkaniec domu opieki, opiekun oraz lekarz i rodzina.
---
Zaciekawiła Cię powyższa perspektywa? Chcesz zdobyć więcej aktualnych informacji na temat podejścia pacjentów i placówek medycznych do ochrony zdrowia? Zachęcamy do pobrania bezpłatnego raportu, który przygotowaliśmy wraz z firmą ConQuest Consulting.