Licealiści, którym patronuje Comarch, wygrali konkurs Europejskiej Agencji Kosmicznej
Grupa uczniów z V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie oraz Liceum w Andrychowie zajęła pierwsze miejsce w konkursie CanSat organizowanym przez Europejską Agencję Kosmiczną ESA.
Młodzi konstruktorzy, którzy zbudowali model sondy planetarnej, zmierzyli się z drużynami niemal z całej Europy i okazali się bezkonkurencyjni w swojej kategorii.
Jak mówi Michał Gumiela - lider zespołu: - Nie byłoby to możliwe bez wysokich kompetencji i ciężkiej pracy całej drużyny-.
Sondzie udało się zmierzyć wszystkie przewidziane parametry - m.in.: ciśnienie, temperaturę, promieniowanie jonizujące i UV. Rakieta wznosiła się z prędkością prawie 650 km/h, a sama sonda opadła bezpiecznie na spadochronie.
- Na podstawie tych pomiarów chcemy stwierdzić, czy w takich warunkach mógłby przeżyć człowiek. Na przykład pomiar poziomu wilgotności pozwoli nam ustalić teoretyczną ilość wody dostępną dla astronautów i roślin w przyszłych misjach załogowych - mówi Ewelina Badak.
Drużyna zaprezentowała wstępną analizę danych na prezentacji końcowej w siedzibie Europejskiej Agencji Kosmicznej w Noordwijk, jednak jak mówi Michał Zieliński, dokładna interpretacja wyników zajmie jeszcze trochę czasu.
Udzielone przez Comarch wsparcie finansowe umożliwiło realizację zadania konkursowego – budowę modelu sondy kosmicznej, a także transport drużyny na miejsce odbywania się zawodów. Comarch swoim wsparciem umożliwia młodym ludziom zdobycie nowych doświadczeń, co z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
Sonda kosmiczna jest wielkości puszki o pojemności 0,33 l. Jej obudowa została wykonana z włókna węglowego, a dolną i górną przykrywkę wydrukowano na drukarce 3D. W założeniu ma ona wyruszyć na nową planetę i badać, czy mógłby tam przeżyć człowiek.
- Mierzyliśmy poziom promieniowania jonizującego, które jest niebezpieczne dla ludzi i resztę spektrum promieniowania elektromagnetycznego, od podczerwieni, przez światło widzialne, aż do ultrafioletu. Dodatkowo zamierzamy zbadać poziomy promieniowania gamma i beta wysoko w atmosferze i na Ziemi – powiedział dr inż. Aleksander Cianciara, opiekun grupy.
Czujnik promieniowania ma być zdolny do pracy w niskiej temperaturze, przy dużej wilgotności, a nawet w deszczu. - Generuje to dużo problemów, gdyż na pokładzie puszki będziemy mieć napięcie 500 V, jak również czułe tranzystory Darlingtona, które mogą zostać uszkodzone przy każdym, nawet najmniejszym przepięciu - dodaje Grzegorz Gajoch.
Uczniowie grupy „Kraksat” reprezentują V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie oraz Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Andrychowie. Interesują się naukami ścisłymi: fizyką, matematyką, informatyką i chemią oraz szeroko pojętą inżynierią: modelarstwem i elektroniką.