Profesor Janusz Filipiak finalistą konkursu Entrepreneur of the Year 2009
- Jeżeli ktoś ma obecnie gotówkę, którą zebrał, mądrze gospodarując pieniędzmi, to teraz jest idealny czas do inwestowania we wszystkie obszary; rozwijanie oferty produktowej, jak również sieci sprzedaży oraz zwiększanie kapitału ludzkiego. Sporo jest polskich przedsiębiorstw, które tak właśnie zrobiły i w tej chwili mają taką szansę - to opinia twórcy Comarch Janusza Filipiaka, finalisty konkursu Entrepreneur of the Year 2009. Myśl ta została wygłoszona podczas debaty poświęconej prognozom ekonomicznym na 2010 r. Panel z udziałem przedsiębiorców i ekonomistów odbył się podczas finałowej gali konkursu Entrepreneur of the Year 2009 Ernst&Young.
Entrepreneur of the Year Ernst&Young to jedyna tej skali (ponad 10 000 kandydatów) międzynarodowa inicjatywa, promująca najlepszych na świecie przedsiębiorców. Ranking jest organizowany od 1986 roku. Uczestniczy w nim ponad 50 państw. W USA, gdzie narodziła się idea tego konkursu, program określany jest mianem biznesowych Oskarów. W Polsce ranking organizowany jest już po raz siódmy.W towarzyszącej konkursowi publikacji Harvard Business Review „Czas kryzysu, czy nowych szans?” finalista rankingu Janusz Filipiak podkreśla, że Comarch oparty jest na wiedzy. Nakłady inwestycyjne na badania i rozwój wynoszą w przedsiębiorstwie ponad 10 milionów euro rocznie.- Wiedza znajduje się w głowach, pracujących w Comarch ludzi. W związku z tym wymagam od swoich pracowników ciągłego rozwoju, dokształcania się. Muszą kończyć MBA, studia podyplomowe, gromadzić wiedzę, by co roku w listopadzie oddać ją firmie w postaci raportów, które są podstawą ustalania strategii Comarch na kolejne lata - opowiada Filipiak.
Harvard Business Review zwrócił także w swej publikacji uwagę na organizowane przez Comarch wakacyjne staże studenckie. Co roku po praktykach ponad 60 procent z około 250 studentów i absolwentów kierunków informatycznych oraz ekonomiczno-finansowych pozostaje w firmie.- Niezależnie od sytuacji rynkowej inwestujemy ponad dwa miliony złotych rocznie w wakacyjne staże. Nawet podczas kryzysu nie zrezygnowaliśmy z tego kosztu. Jest to inwestycja, bez której Comarch nie mógłby się rozwijać - opowiada Filipiak.
Publikacja Harvard Business Review dostarcza wiedzy na temat planów Filipiaka na rynku DACH (Niemcy, Austria, Szwajcaria). Ma on stać się drugim największym rynkiem zbytu produktów Comarch. W wyniku przejęcia niemieckiego producenta oprogramowania SoftM AG udział eksportu w przychodach grupy Comarch wzrośnie do poziomu 40 procent.
- W Polsce jesteśmy już w stanie rosnąć tylko równo z rynkiem, czyli około 10 procent rocznie. Jeżeli chcemy się nadal rozwijać, musimy podbijać zagraniczne rynki. (…) Niemcy to ogromny rynek, gdyby udało nam się go opanować w dwóch procentach, nie jest to niemożliwe, byłby to dla Comarch wielki skok - planuje Janusz Filipiak.
Harvard Business Review przypomina, że profesor Filipiak nie bez powodu nazywany jest polskim Billem Gates’em. W oparciu o specjalistyczną wiedzę sektorową stworzył globalną spółkę, która dostarcza rozwiązania informatyczne 40 tysiącom firm na całym świecie i osiąga roczny przychód w wysokości 700 milionów złotych.
- Konsekwencja w gromadzeniu wiedzy i właściwym jej wykorzystywaniu to jedna z podstaw, na której budowaliśmy historię Comarch - puentuje Janusz Filipiak.